niedziela, 28 czerwca 2015

Rozdział dwudziesty trzeci ,, Kłótnia''

Robert

 Naprawdę bardzo się ucieszyłem, gdy Izabella wreszcie doszła do siebie. Oczywiście nie udałoby się to gdyby nie Sebastian.
  Co do przytulenia, to była spontaniczna decyzja. Tak bardzo się o nią martwiłem, więc kiedy zaczęła do mnie mówić dałem upust emocją.

Izabella

 Czyżby to się działo naprawdę? Może umarłam? Jednak taka możliwość nie wchodzi w grę. Robert naprawdę mnie PRZYTULIŁ, a nawet robił to nadal! Po chwili jednak chłopak się ode mnie odsunął, a na jego twarzy widać było zawstydzenie.

Robert

- Przedstawisz nas czy sami mamy to zrobić? - spytała Luna.
- Już to ro... - nie dokończyłem, bowiem zobaczyłem, że Izabella znów pobladła. - Wszystko dobrze? - spytałem.
- Czy ten... pies mó...mó...wi? - dopytywała się przerażona.
- Wypraszam sobie. Czemu miałabym nie mówić? A co to ja kundel jestem? I to ma być ta cała Śpiąca Czarodziejka? Jak tak to cienko z nami. Już nie żyjemy... - Luna pewnie dalej ciągnęłaby swoją tyradę, gdybym jej nie przerwał.
- Luna przymknij się... - wycedziłem przez zęby.
  Izabella ciągle wpatrywała się z szeroko otwartymi oczami w moją psią przyjaciółkę. Jednak po chwili chyba doszedł do niej sens słów Luny...

Izabella

- Myślisz, że chciałam zostać Śpiącą Czarodziejką? Pierwszy raz w życiu w tak krótkim czasie groziło mi tyle niebezpieczeństw. Straciłam swoje stare życie i wszystko zaczęło się komplikować - tutaj urwałam, bo Luna obnażyła kły.
- Pochodzisz z okropnego świata skoro nie ma tam niebezpieczeństw. Po co nam taka ,, paniusia", która potrafi tylko gadać i robić słodkie oczka. Tutaj przydają się wojownicy i czarodzieje, a nie nic nie...

Robert

- LUNA!!! Przymknij się! - krzyknąłem, bo nie mogłem wytrzymać jak wyzywała na Izabellę i jej świat.
- Nie ona ma rację nie powinno mnie tu w ogóle być - powiedziała Śpiąca Czarodziejka.
- Mogę cię o coś prosić? - spytałem.
- Jeżeli musisz... - odpowiedziała Izabella z obojętną miną.
- Powiedz: Pragnę, żeby wszyscy, którzy płyną na tych kładkach zostali uwolnieni z labiryntu...
W tej chwili błysnęło bardzo jasne światło.

Izabella

 Światło rozbłysło tak nagle i było tak jasne, że myślałam, że oślepnę. Po chwili jednak znikło, równie szybko jak się pojawiło. Usłyszałam plusk wody i głosy.
- Izabella, oświetl to miejsce! Tylko szybko! - nagle rozkazał mi Robert.
- Chcę światła! - krzyknęłam. Byłam jednak bardzo wkurzona na chłopaka, bowiem nienawidziłam jak ktoś mi rozkazywał.

Robert

 Ach... Te moje głupie przyzwyczajenia, nie powinienem rozkazywać Izabelli.
Po chwili cała jaskinia została oświetlona. Widziałem, że Sebastianowi i Lunie opada szczęka. Raczej nieliczni czarodzieje potrafili coś takiego zrobić.

Izabella

 Mina Luny - bezcenna. 
 Musiała być nieźle zaskoczona moją mocą. Dobrze jej tak mogła na mnie nie wyzywać skoro nie wiedziała co potrafię.
  Przez chwilę poczułam ogromne zmęczenie, ale ono zaraz ustąpiło ciekawości, kto lub co wpadło do wody.  
 Reszta już szykowała się do misji ratunkowej. Nagle z wody wynurzyły się dwie postacie. Wpatrywałam się w nie coraz dłużej i dłużej aż w końcu dotarło do mnie, że ja je przecież znam.
  Wiadomość ta jednak wcale mnie nie ucieszyła. Prawdę powiedziawszy raczej przeraziła. W wodzie bowiem był mój pies Bestia i Dominika, jedna z najlepszych przyjaciółek ze szkoły. 

###############################################################################

 Wybaczcie, że piszę dopiero teraz. Mimo iż wakacje zaczęły się już w piątek, miałam takiego lenia i brak chęci do wszystkiego, że nie byłam w stanie nic wystukać na tej durnej klawiaturze. Dzisiaj jednak się zmotywowałam i coś udało mi się sklecić.Proszę jednak o odrobinę wyrozumienia dla tej notki. Pisałam ją na szybko i jestem pewna, że jest w niej tona błędów.
 Ale co ja wam będę ględzić o mnie. Teraz czas na życzenia dla was. 
 Życzę wam więc najwspanialszych wakacji w życiu, udanego wypoczynku i załatwienia wszystkich spraw przewidzianych na te dwa miesiące. 
 Wiem życzenia są już trochę spóźnione, ale cóż przynajmniej są.

5 komentarzy:

  1. Widzę że dzisiejsza notka z różnych perspektyw. Dziwiło mnie czemu aż tak często zmieniałaś sposób patrzenia to z Izabelli, a to na Roberta ... ale nie będę czepialska. Notka ŚWIETNA i to się liczy! ;)
    Naprawdę Luna i Izabella się kłóciły? No cóż każdy ma inny temperament...
    A jak już mowa o Lunie... no cóż ja również chciałabym zobaczyć jej minę gdy zobaczyła jakie sztuczki umie nasza Izabella ;)
    Co do akcji: Nie spodziewałam się tego iż jedna z najlepszych przyjaciółek naszej głównej bohaterki się tu pojawi! Naprawdę wejście z klasą :D
    No i wreszcie to! Pojawił się Bestia! Ciekawe czy będzie w równym stopniu zabawny jak Luna.
    A co do wakacji jeśli ty składasz nam życzenia to i ja nie będę z gorsza. No to przede wszystkim życzę ci szczęścia, pięknej pogody na czas twojego wyjazdu no i zrealizowania wszystkich swoich marzeń! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Notka ( no jak zawsze ) ekstra!
    Zawsze lubiłam Lunę, ale no cóż jestem bardzo ciekawa jak wyglądała ta jej mina!!! Pewnie dość nietypowo skoro dała tyle satysfakcji Izabelli...
    Widzę, że lubisz nowości skoro napisałaś z wielu perspektyw!! A w ogóle notka fajna, bo przecież ta kłótnia... a ja uwielbiam je!! Zawszę prowadzą do akcji!! ;D
    No, no widzę, że wprowadziłaś kilka osób z realnego świata naszej śpiącej czarodziejki! No i wreszcie Bestia! Jak się wypomniałam w poprzednim komentarzu to od razu gdzieś go wepchnęłaś.
    Hm, hm.. nie spodziewałam się przyjaciółki Izabelli - Dominiki! No, ale im więcej postaci tym lepiej! :)
    No to kończę... ale zaraz prawie bym zapomniała! Życzenia!! No to życzę wszystkim ( czytelnikom tego komentarza i nie tylko ) ekstra wakacji, mnóstwo miejsc do zwiedzania ( no chyba, że ktoś tutaj to leń! ;D ) no i co tam chcecie szczęścia ( nie rozwalenia łba ( żeby nie było)) i bla, bla, bla... "-"

    OdpowiedzUsuń
  3. No to jest dopiero post podoba mnie się teksta bai : Patrol666

    OdpowiedzUsuń
  4. Super mega notka!!!
    Tyleeeee akcji *-*
    Co tam się wyprawia... Ta kłótnia... Genialny pomysł.
    Dominika i Bestia??? Skąd oni się tam wzięli???!!!
    No i nowe pytania.... Co z ich przybycia wyniknie???
    Może jakiś romansik.... ^-^
    No i również życzę Ci udanych wakacji... No i oczywiście- tradycyjnie- Weny *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy, ale to nigdy nie wyzywaj klawiatury!
    To dzięki niej piszesz!
    Do cholery!
    xD
    Dotarło?
    Mam nadzieję!
    Co do rozdziału - pies i jakaś Dominika? WTF?
    Podobało mi się, jak ciągle zmieniała się perspektywa :-D
    Luna....Grrr
    xxx

    OdpowiedzUsuń