Julia
Z moimi sobowtórami poradziłyśmy sobie bardzo szybko. Dzięki pomocy Agaty walka skończyła się już w ciągu kilku minut. Dziewczyna potrafiła przeciąć potwora na pół w ciągu sekundy, dzięki mieczowi, który codziennie ostrzyła.
Trzeba wam też wiedzieć, że ja, Agata i Erena tworzyłyśmy trio najlepszych wojowniczek Krainy Zapomnienia. Każda z nas miała inne zdolności i walczyła różnymi rodzajami broni.
Ja sama na przykład najlepiej czułam się z długim sztyletem w dłoni. Lubiłam także kastet i walkę wręcz.
Agata natomiast ponad wszystko kochała miecze i kusze. Umiała również posługiwać się sztyletem, ale nie przepadała za tą bronią. Twierdziła, że jest to broń poboczna, którą nie da się posługiwać w walce.
Nie chciałam się z nią kłócić, bo Agata zawsze miała odpowiednie argumenty przez co ze mną wygrywała. No cóż...zawsze miałam problemy z dyplomacją.
Erena, moja druga najlepsza przyjaciółka, tak jak i ja walczyła sztyletem, ale jej ulubioną bronią od zawsze był łuk. Dziewczyna była najlepszą wojowniczką z naszego trio.
- Julio, jesteś ranna?- spytała Agata, a ja odwróciłam się, by oceniła stan zagrożenia.
Agata przyjrzała się mi z miną lekarza i orzekła, że przeżyję. Tak jakbym sama tego nie wiedziała. Uśmiechnęłam się, bo Agata już zaczęła mnie opatrywać. Nagle coś sobie przypomniałam.
- Agata, jak ty się tu właściwie dostałaś?
- Miałam właśnie trening, kiedy nagle zaczęłam świecić i zniknęłam. Chwilę potem pojawiłam się tutaj. A właściwie jak ty się tu dostałaś? Odkąd twój brat został zabity przez Purchawce, nie mogłam cię znaleźć.
A to tak sobie pogrywał Henry podczas mojej nieobecności. Wszystkim wmówił, że mojego brata zabiły te bestie. Jak ja go nienawidzę!
Natychmiast zaczęłam tłumaczyć i opowiadać Agacie co tak naprawdę się wydarzyło. Z każdym moim słowem jej szczęka opadała coraz niżej. Kiedy w końcu skończyłam zapanowała długa cisza.
- A więc...Śpiąca Czaro...dziejka naprawdę...istnieje? - udało się jej wydukać.
- Tak, a na dodatek chciałam ją zabić.
Nagle coś do mnie dotarło. Możliwe, że Henry zaplanował to wszystko. Pewnie chciał żebym zabiła Izabelle.
- Na szczęście tego nie zrobiłaś, więc czemu się martwisz. Chodź musimy jeszcze znaleźć wyjście z tego jakże pięknego pokoiku, w którym wszędzie leżą trupy.
Za to właśnie kochałam Agatę zawsze miała optymistyczne spojrzenie na świat.
- No więc chodźmy.
Zaczęłyśmy szukać jakiegoś wyjścia. Kilka minut potem Agata krzyknęła. Udało jej się znaleźć przejście za jednym z luster.
- No to co ryzykujemy? - spytała.
- Ryzykujemy - powiedziałam i wskoczyłam do tunelu.
Trzeba wam też wiedzieć, że ja, Agata i Erena tworzyłyśmy trio najlepszych wojowniczek Krainy Zapomnienia. Każda z nas miała inne zdolności i walczyła różnymi rodzajami broni.
Ja sama na przykład najlepiej czułam się z długim sztyletem w dłoni. Lubiłam także kastet i walkę wręcz.
Agata natomiast ponad wszystko kochała miecze i kusze. Umiała również posługiwać się sztyletem, ale nie przepadała za tą bronią. Twierdziła, że jest to broń poboczna, którą nie da się posługiwać w walce.
Nie chciałam się z nią kłócić, bo Agata zawsze miała odpowiednie argumenty przez co ze mną wygrywała. No cóż...zawsze miałam problemy z dyplomacją.
Erena, moja druga najlepsza przyjaciółka, tak jak i ja walczyła sztyletem, ale jej ulubioną bronią od zawsze był łuk. Dziewczyna była najlepszą wojowniczką z naszego trio.
- Julio, jesteś ranna?- spytała Agata, a ja odwróciłam się, by oceniła stan zagrożenia.
Agata przyjrzała się mi z miną lekarza i orzekła, że przeżyję. Tak jakbym sama tego nie wiedziała. Uśmiechnęłam się, bo Agata już zaczęła mnie opatrywać. Nagle coś sobie przypomniałam.
- Agata, jak ty się tu właściwie dostałaś?
- Miałam właśnie trening, kiedy nagle zaczęłam świecić i zniknęłam. Chwilę potem pojawiłam się tutaj. A właściwie jak ty się tu dostałaś? Odkąd twój brat został zabity przez Purchawce, nie mogłam cię znaleźć.
A to tak sobie pogrywał Henry podczas mojej nieobecności. Wszystkim wmówił, że mojego brata zabiły te bestie. Jak ja go nienawidzę!
Natychmiast zaczęłam tłumaczyć i opowiadać Agacie co tak naprawdę się wydarzyło. Z każdym moim słowem jej szczęka opadała coraz niżej. Kiedy w końcu skończyłam zapanowała długa cisza.
- A więc...Śpiąca Czaro...dziejka naprawdę...istnieje? - udało się jej wydukać.
- Tak, a na dodatek chciałam ją zabić.
Nagle coś do mnie dotarło. Możliwe, że Henry zaplanował to wszystko. Pewnie chciał żebym zabiła Izabelle.
- Na szczęście tego nie zrobiłaś, więc czemu się martwisz. Chodź musimy jeszcze znaleźć wyjście z tego jakże pięknego pokoiku, w którym wszędzie leżą trupy.
Za to właśnie kochałam Agatę zawsze miała optymistyczne spojrzenie na świat.
- No więc chodźmy.
Zaczęłyśmy szukać jakiegoś wyjścia. Kilka minut potem Agata krzyknęła. Udało jej się znaleźć przejście za jednym z luster.
- No to co ryzykujemy? - spytała.
- Ryzykujemy - powiedziałam i wskoczyłam do tunelu.
#######################################################################################
Dziękuję za komentarz Aki z Lasu. Dzięki niej nareszcie wiem ile robię błędów. Postaram się do nich dostosować, ale nic nie obiecuję.Chciałam również podziękować wszystkim za to, że ze mną jesteście.Wspólnie udało nam się zdobyć 3000 wyświetleń i ok. 90 komentarzy.
Wow, fajny rozdział!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Henry okłamuje kogo się tylko da w sprawie śmierci Roberta!!
Ogólnie wszystko super.
Szkoda, że rozdział trochę krótki, ale i tak ekstra! ;)
Życzę pomysłów!!!
Rany... dziewczyno ty to wiesz jak kogoś zainteresować! /:D
OdpowiedzUsuńJuż myślałam że w twoim blogu nie będzie występować postać z łukiem.
A tu nagle.... jaka miła niespodzianka!
Erena, bardzo intryguje mnie ta postać. Nie mogę się doczekać notki kiedy wreszcie wystąpi ;)
Sam opis trio najlepszych wojowniczek..... Ciekawe czy kiedykolwiek będą walczyć razem?
A i jeszcze to: Czemu Henry wszystkim wmawia o nieprawdziwej śmierci Roberta? Ma w tym jakiś określony cel?
Wenki życzę!
Cel ma jeden, żeby ludzie nie postrzegali go w złym świetle. Pomyśl co by było gdyby się dowiedzieli, że bez powodu zabił ich ulubionego dowódcę.
UsuńSuper! Coraz bardziej lubię Agatę ;). Czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńPS Trio wojowniczek? Świetny pomysł ;D
:o Dziękuję za podziękowania. :> Nie martw się, wzrosty skili w pisaniu są bardzo wolne. :<
OdpowiedzUsuńZa to ja nadal nie potrafię sensownie komentować. >.< Poza tym dużo dziś zrobiłam. XD (To jasne, że ukrywanie śmierci Roberta ma ukryty cel!)
Weny życzę! :D
Agata jest na serio podobna do mnie xD
OdpowiedzUsuńDawaj czadu, laska!!!
Woho!
xxx
Wreszcie kolejna notka super
OdpowiedzUsuń