środa, 27 maja 2015

Rozdział czternasty ,, Sala luster''

Julia

 Stałam w sali luster i przechadzałam się między nimi. Pewnie spytacie ,,Jak się tu dostałam?''  No więc pewnie o tym nie wiecie, ale ja tez jestem dowódcą. Może nie tak znanym jak mój brat, ale jednak. 
 Ogólnie w Krainie Zapomnienia jesteśmy bardzo szanowani i zaliczamy się do nielicznych, którzy mogą brać udział w naradach wojennych. Ale do rzeczy... Jak każdy dowódca musiałam przejść dziesięcioletni trening. Dlatego tez szybko wydostałam się z pułapki i znalazłam się tutaj. To było banalnie proste, bo ściany były tak blisko siebie, że się po nich wspięłam. Chwile po tym jak wskoczyłam do pomieszczenia, ściany się ze sobą zderzyły...
-Uuu..... Było blisko- powiedziałam na głos, ale odpowiedziało mi tylko echo. Zaczęłam chodzić tu i tam. Ogólnie to sala była ogromna! Wszędzie lustra (to było trochę przerażające), a na każdym lustrze ja! Sala oświetlona była lekką niebieską poświatą, która wypływała jakby z luster. Chodziłam tak jeszcze przez chwilę szukając wyjścia. Kiedy nagle z lustrami coś zaczęło się dziać. Zaczęły falować, a na ich powierzchni okazałam się ja. Tylko, że wyglądałam okropnie! Miałam krzywy nos, popękane usta, zapuchnięte oczy, szczurkowatą twarz, sińce pod oczami i tłuste włosy. Normalnie może wielką pięknością nie byłam, ale jakoś wyglądałam. Nigdy nie myślałam, że mogę być aż tak brzydka! Jednak nie to było najgorsze. Te brzydkie i ohydne odbicia zaczęły wyłazić z luster i iść w moją stronę. Szybko wyciągnęłam długi sztylet ( moja ulubiona broń), ale stwory- sobowtóry zrobiły to samo. Nie miałam szans. W ciągu sekundy kilkadziesiąt brzydkich Julii rzuciło się na mnie. Były dobre, ale ospałe. Myślałam, że wygram, ale ich ciągle przybywało. Zaczęłam przegrywać. Miałam coraz więcej ran i byłam już zmęczona. W końcu zaczęłam ustępować i się cofać. Potknęłam się i upadłam. Wokół mnie zbierało się coraz więcej stworów. Jednak one nie chciały mnie zabić. Na coś czekały.... Tylko na co? W tej właśnie chwili z lustra wyszła najbrzydsza i największa, potworna- ja. Wyciągnęła miecz i zaczęła się do mnie zbliżać. Wtedy w pokoju ktoś się pojawił. Rozbłysk światła oślepił mnie i te paskudy. 
-Gdzie ja jestem?- spytała dziewczyna.
-Agata?! Ratuj!- krzyknęłam, bo poznałam moją najlepszą przyjaciółkę.
-Julia!? Co to za paskudy? Wyglądają trochę jak ty, ale jednak ty jesteś ciut ładniejsza.
-Bardzo śmieszne- powiedziałam i szybko, póki brzydkie Julki były zaskoczone wstałam i znów zaczęłam walczyć. 
-Pomożesz czy nie?- spytałam.
-Pewnie, że nie. Postoję tu sobie i poczekam aż się wykrwawisz. Może znajdę więcej podobieństw między wami?- powiedziała i zaszarżowała na stwory.
-'Cała Agata...'- pomyślałam.

                                                                               

##############################################################################################
Wybaczcie, że takie krótkie, ale musiałam coś dodać, bo znów wyjeżdżam.
Informuje, że dodałam dwie nowe ankiety. Będę wdzięczna za wzięcie udziału.
Dziękuję za komentarze Aryi Romanoff ( sorry gdyby był błąd) oraz Rebece i Evanlyn. Dzięki za motywację dziewczyny!

4 komentarze:

  1. Wreszcie jakaś walka... :)
    Julka walcząca z sobowtórami? Genialny pomysł!
    Co do Agaty... wydaje mi się fajna. Lubie waleczne osoby. ;D
    Czekam na kolejną note ;)
    Jakby co.... pewnie że wezmę udział w ankiecie. Fajne imiona psów wybrałaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No... Wreszcie walka!!! ;D
    Sala luster.... świetny pomysł!
    Agata wydaje się fajna. Ma poczucie humoru. ;)
    Co mogę więcej powiedzieć.... Czekam dalej do kolejnej noty!
    P.S. Co do konkursu, już głosowałam! ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jak zwykle super! Weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała Agata - zgadzam się, cała ja xD
    xxx

    OdpowiedzUsuń